W ostatnich tygodniach kwestia reformy podatkowej w Stanach znajdowała się w centrum uwagi rynku. Ta długo oczekiwana, flagowa obietnica wyborcza Donalda Trumpa została zaakceptowana przez obie Izby Kongresu. Następnie ustawa została podpisana przez samego pomysłodawcę. Jednak pomimo faktu, że reforma ma charakter pro gospodarczy, reakcja rynku była raczej neutralna. W ubiegłym tygodniu amerykańskie indeksy giełdowe nieznacznie zwyżkowały, podczas gdy dolar tracił na wartości względem euro. Niewykluczone, że inwestorzy bardziej myśleli o przerwie świątecznej niż o podejmowaniu decyzji inwestycyjnych na rynkach finansowych. W skali całego tygodnia DJI zyskał 0,4%, a S&P500 i NASDAQ wzrosły o 0,3%. W Europie, niemiecki DAX stracił 0,2%, podczas gdy francuski CAC40 zyskał 0,3%, a brytyjski FTSE250 zwyżkował o 2,2%.

Z całą pewnością ostatnie w tym roku posiedzenia FOMC oraz Rady Prezesów EBC zasłużyły na miano najważniejszych wydarzeń w ubiegłotygodniowym kalendarium ekonomicznym. Zgodnie z oczekiwaniami rynku stopy procentowe w Stanach zostały podwyższone. Fed nie zmienił także swojego nastawienia – bank planuje dokonać kolejnych trzech oraz dwóch jastrzębich decyzji kolejno w 2018 i 2019 r. Warto dodać, że posiedzenie FOMC zostało zwieńczone konferencją z udziałem Janet Yellen, która po raz ostatni wzięła w niej udział jako przewodnicząca Fed. Następnym razem rynek przywita nowego prezesa Rezerwy Federalnej – Jerome’a Powella, znanego z nieco bardziej gołębich poglądów.

W minionym tygodniu nastroje sprzyjały globalnym rynkom akcji. W skali ostatnich pięciu dni sesyjnych niemiecki DAX zyskał 2,3%, francuski CAC40 umocnił się o 1,6%, a brytyjski FTSE250 wzrósł o 0,7%. W Stanach indeksy DJI i S&P500 zwyżkowały o 0,4%, natomiast NASDAQ stracił 0,1%. Na miano wydarzenia tygodnia zasłużyła publikacja amerykańskich payrollsów, które wypadły naprawdę solidnie. Stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 4,1%, natomiast zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniosła 221 tys. wobec prognoz na poziomie 200 tys. Mimo wszystko był to niewielki impuls dla inwestorów, bowiem amerykański rynek pracy już od długiego czasu znajduje się w znakomitej kondycji.

Pomimo kolejnej porcji świetnych danych makroekonomicznych z Eurolandu europejskie indeksy giełdowe zostały zdominowane przez kolor czerwony i tym samym kontynuowały listopadową korektę – niemiecki DAX stracił 1,5%, francuski CAC40 1,4%, a brytyjski FTSE250 0,5%. Znacznie lepsze nastroje panowały na Wall Street. W skali całego ubiegłego tygodnia DJI zyskał 2,9%, S&P500 umocnił się o 1,5%, natomiast NASDAQ stracił 0,6%. W centrum uwagi rynku znalazła się reforma podatkowa w Stanach, która została przegłosowana przez Senat. To oznacza, że flagowa obietnica wyborcza Donalda Trumpa zostanie zrealizowana, a to z całą pewnością dobra wiadomość dla gospodarki i rynków finansowych.

Pomimo mniejszej aktywności amerykańskich inwestorów (Święto Dziękczynienia) nastroje na Wall Street były naprawdę dobre. W skali całego ubiegłego tygodnia NASDAQ wzrósł o 1,6%, natomiast DJI i S&P500 zyskały 0,9%. Kolor zielony przeważał również w Europie – francuski CAC40 zwyżkował o 1,3%, brytyjski FTSE250 o 0,7%, a niemiecki DAX o 0,5%. W centrum uwagi rynku znalazły się najnowsze dane makroekonomiczne. Wstępne odczyty indeksów PMI dla Eurolandu pozytywnie zaskoczyły inwestorów. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na wartość indeksu dla sektora przemysłowego (60 pkt), która wyraźnie przebiła prognozy i była najwyższa od siedemnastu lat.