Zeszły tydzień był bardzo dobry dla inwestorów akcyjnych. Dzięki łagodniejszej postawie banków centralnych inwestorzy postanowili kupować akcje, w kilku przypadkach wyciągając indeksy na historyczne szczyty. Amerykański S&P500 zyskał +2,3%, technologiczny NASDAQ +2,9%, niemiecki DAX +1,5%. Francuski CAC40 zanotował minimalny spadek -0,2%, znajdując się jednak tuż przy maksimach. Warszawskie indeksy na plusach: WIG +1,0%, WIG20 +1,1%, mWIG40 +1,0% a sWIG80 +1,7%.

W minionym tygodniu rynek nie potrafił obrać kierunku. Z jednej strony mieliśmy publikacje danych o inflacji CPI i PPI z USA, które okazały się wyższe od oczekiwań, z drugiej jednak rynek już wcześniej odraczał swój oczekiwania co do momentu pierwszej obniżki stóp w USA. Dlatego też reakcja na te dane nie była jakaś mocno negatywna, a w całym tygodniu indeks S&P500 stracił tylko 0,1%. W Europie natomiast widać było nawet spory optymizm, ze wzrostem DAX-a o 0,7%, a CAC40 nawet o 1,7%.

Miniony tydzień przyniósł oznaki przynajmniej chwilowego przesilenia i możliwa stała się korekta ostatnich wzrostów. Rynek amerykański co prawda w trakcie tygodnia pobił kolejny rekord, jednak piątkowa sesja zdecydowała o ujemnej tygodniowej zmianie wartości. S&P500 spadł o -0,3%, a technologiczny NASDAQ -1,2%. Europejskie indeksy nieco wzrosły: niemiecki DAX o 0,5%, francuski CAC40 o 1,2%. Natomiast polski rynek już drugi tydzień kontynuuje korektę: tym razem WIG -2,4%, WIG20 -3,0%, mWIG40 -1,1%, sWIG80 -0,9%.

W minionym tygodniu obserwowaliśmy dosyć różnorodne zachowanie światowych giełd. Amerykańskie indeksy raczej rosły, ciągnięte jednak były głównie przez sektor technologiczny: S&P500 +0,9%, NASDAQ +1,7%. Niemiecki DAX też zyskał +1,8%, natomiast francuski CAC40 stracił -0,4%, podobnie jak indeks rynków rozwijających się MSCI Emerging Markets. W Polsce także różnorodnie: mniejsze spółki zyskiwały, mWIG40 +1,0%, sWIG80 +0,8%, natomiast korekta zdarzyła się na WIG20 -2,1%, pociągając za sobą cały WIG: -1,3%.

Za nami bardzo udany dla inwestorów tydzień na rynkach kapitałowych. Najpierw było jednak nerwowo, bo przed najważniejszym chyba raportem wynikowym tego sezonu w USA – spółki Nvidia – pokusa realizacji zysków i obawy o niespełnienie wygórowanych oczekiwań były duże.